Z otrzymanych informacji – z wiarygodnego źródła prosto z Kijowa – wynika, że gospodarka ukraińska, mimo bardzo trudnych warunków działania, zachowuje sporą żywotność i aktywność, choć znacznie zróżnicowaną. Z danych za rok 2016 PSSU /Państwowej Służby Statystycznej Ukrainy/ czyli odpowiednika naszego GUS-u wynika, że w większości dziedzin przeważają tendencje wzrostu, a nie spadku.
Przyjrzyjmy się więc tym danym bliżej…
I tak – produkcja przemysłowa wzrosła o 2,4%, w tym przemysłu hutniczego o 5.9%, ale maszynowego tylko o 1,3%. Wartość prac w budownictwie wzrosła o 13,1%, a przewozów transportowych o 3,8%, przy jednoczesnym spadku o 6% przewozów pasażerskich.
Bardziej szczegółowo przyjrzyjmy się sytuacji w ukraińskim handlu zagranicznym, bo ten jest ponoć zwierciadłem całej gospodarki.
Ukraiński eksport w okresie 11 miesięcy 2016 r. osiągnął poziom 32,73 mld USD i spadł o 5,9% w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego, a import ukraiński ukształtował się na poziomie 35,06 mld USD wzrastając o 1,8%. W efekcie ujemne saldo obrotów handlowych wyniosło 2,3 mld USD. To pogorszenie w stosunku do 2015 r., bo wtedy saldo było dodatnie rzędu 315 mln USD. Ale globalne obroty handlowe wzrosły o 1,4% do poziomu 67,79 mld USD.
Głównymi eksporterami na rynek ukraiński są kraje Unii Europejskiej /udział 43,7%/, w tym Niemcy /11%/, Polska / 6,9%/ i Francja /3,8%/. Inni eksporterzy, to Rosja / 13,2%/, Chiny /12%/, Białoruś /7,2%/ i USA /4,4%/.
Przedmiotem ukraińskiego importu są: produkty mineralne /21,2%/, sprzęt mechaniczny i elektryczny /20,2%/, produkty chemiczne /14,4%/, środki transportu /7,5%/ i tworzywa sztuczne /7,15%/.
Przedmiotem ukraińskiego eksportu są metale nieszlachetne i wyroby /23,3%/, produkty pochodzenia roślinnego /21,9%/, sprzęt mechaniczny i elektryczny /10,1%/, produkty mineralne /7,4%/ i gotowe produkty spożywcze /6,6%/.
I na zakończenie – akcent pozytywny. Ukraina zajmuje 10 miejsce w światowej produkcji
stali, produkując 24,2 mln ton w roku 2016.
Warszawa, 1 lutego 2017 r.
Przygotowane przez Mikołaja ONISZCZUKA