PUSZKINIANA 2018

Finał XXXIII edycji Ogólnopolskiego Konkursu Recytacji Poezji i Prozy Aleksandra Puszkina i Adama Mickiewicza „PUSZKINIANA 2018” odbył się
w Domu Przyjaźni w Warszawie dnia 9 kwietnia 2018 r. a uroczyste wręczenie nagród połączone z występami laureatów odbyło się tradycyjnie w dniu
4 czerwca 2018 r. w Muzeum Literatury im. A. Mickiewicza na Starym Mieście w Warszawie. Konkurs jest organizowany corocznie przez Oddział Mazowiecki SWP-W wspólnie z Rosyjskim Ośrodkiem Nauki i Kultury w Warszawie.

Od lat patronat honorowy nad Konkursem sprawuje Pan Adam Struzik Marszałek Województwa Mazowieckiego a sponsorami konkursu są:

Zarząd Krajowy SWP-W, RONiK oraz Fundacja Kultura i Sztuka Ponad Granicami. Dziewięciu laureatów otrzymało nagrody rzeczowe w postaci tabletów, natomiast laureatka Karolina Domosud – uczennica XVII Liceum Ogólnokształcącego im. A. Frycza Modrzewskiego, przygotowana do konkursu przez Panią Wiesławę Milczarek, otrzymała 2-tygodniowy wyjazd w okresie wakacji do Instytutu Puszkina w Moskwie na przyśpieszony kurs języka rosyjskiego. Poniżej relacja laureatki z pobytu:

Wygrana w konkursie „Puszkiniana 2018” spadła na mnie jak grom z jasnego nieba. Kiedy dowiedziałam się o możliwości wyjazdu do Moskwy byłam zaskoczona, ale niezwykle szczęśliwa. Od tamtej pory nie mogłam doczekać się lipca i odliczałam dni z niecierpliwością aż do chwili, kiedy rozpoczęła się moja pierwsza prawdziwa przygoda ze stolicą carów. Podróż moja i mojej nauczycielki  języka rosyjskiego z liceum minęła wyśmienicie. Dzięki uprzejmości organizatorów, dwudziestogodzinna wyprawa pociągiem zamieniła się w dwugodzinny lot.  Po dotarciu do Instytutu, zakwaterowaniu i testach poziomujących trafiłam do jednej z najwyższych grup. Poziom językowy na zajęciach był bardzo wysoki. Podczas kilkugodzinnych zajęć mogłam rozwijać moje umiejętności wśród sympatycznych kolegów i fantastycznych nauczycieli
o ogromnej wiedzy, którzy codziennie zaskakiwali mnie rozmaitością proponowanych ćwiczeń. Dostawaliśmy książki z omawianym materiałem, dodatkowe ćwiczenia i teksty na kartkach, graliśmy w językowe gry, oglądaliśmy filmy, śpiewaliśmy piosenki. Skupialiśmy się nie tylko na gramatyce i słownictwie.  Zdarzało się, że całe zajęcia upływały nam na wciągających rozmowach na najróżniejsze tematy, od zwyczajów w naszych rodzinnych stronach, przez zainteresowania, aż po ekonomię. Jestem ogromnie szczęśliwa, że mogłam wziąć udział w tym kursie, ponieważ dzięki niemu nauczyłam się wielu interesujących rzeczy nie tylko o języku, ale i o samej Moskwie.  Podczas pobytu w tej wyjątkowej szkole poznałam wspaniałych ludzi, którzy sprawili, że kurs stał się niezwykłą przygodą, której nigdy nie zapomnę.  Pierwszy raz spotkałam się z taką różnorodną mieszanką kulturową w jednym miejscu. Miałam wrażenie, że Instytut Puszkina w Moskwie przy ulicy Wołgina 6 przyciąga do siebie jak magnes ludzi z każdego zakątka świata. Chiny, Tajlandia, Wietnam, Francja, Niemcy, Brazylia, Kanada, Stany Zjednoczone, Włochy i wiele, wiele innych miejsc mogłam poznać, dzięki codziennym pogawędkom w windzie czy na stołówce.  Z każdym można było porozmawiać
 i mimo tego, że jako osiemnastolatka byłam najmłodsza wśród moich nowych znajomych, zawsze znajdowaliśmy tematy, na które mogliśmy prowadzić dyskusje godzinami.  Z niektórymi ludźmi do tej pory mam kontakt i już dawno nawzajem zaprosiliśmy się do swoich rodzinnych miast.  Wszyscy wokół mnie byli nie tylko mili, ale i także bardzo chętni do udzielania wszelkiej pomocy. Już pierwszego dnia, gdy z ciężkimi walizkami próbowałyśmy dotrzeć do akademika, z pomocą ruszyli zwyczajni mieszkańcy Moskwy. Tłumaczyli drogę i pomagali kupić bilety w metrze. Ponadto moją współlokatorką okazała się być Rosjanka, Lena, studiująca w instytucie na stałe. To właśnie ona pokazała nam najbardziej urokliwe zakątki miasta. Po zajęciach wspólnie z moją nauczycielką i nowymi znajomymi zwiedzaliśmy najważniejsze i najpiękniejsze miejsca stolicy Rosji. Każdy kolejny dzień był intensywniejszy od poprzedniego, a wrażenia potęgowały rosnącą we mnie prawdziwą i szczerą sympatię do tego miasta.
W Moskwie wszystko jest wielkie. Budynki, pomniki, mosty, a przede wszystkim odległości. Już po pierwszej pieszej wycieczce wiedziałam, że obolałe nogi będą nam towarzyszyć aż do końca pobytu.  Miałam niewyobrażalne szczęście, że okres trwania kursu pokrył się z Mistrzostwami Świata w Piłce Nożnej. Wszędzie na udekorowanych i rozświetlonych ulicach było pełno roześmianych, roztańczonych i rozśpiewanych kibiców z całego świata.  Spacery w takiej atmosferze okazały się być jedną z najprzyjemniejszych form spędzania wolnego czasu, a wspólne kibicowanie i oglądanie meczy na korytarzach akademika przysparzało mi nowych znajomych. Cały czas wspominam te dwa tygodnie
z szerokim uśmiechem na twarzy i iskrami w oczach, które mogą naprawdę zrozumieć tylko Ci, którzy spędzili w Instytucie choćby parę dni. Jestem niezwykle wdzięczna za nagrodę, która zamieniła się w jedną z największych przygód w moim życiu i dała mi tyle okazji do rozwijania mojej pasji jaką jest język rosyjski. Wszyscy zwycięzcy Puszkiniany mogą nazywać siebie szczęściarzami (tak jak ja to robię), że mieli lub będą mieli okazję przeżyć tyle niezapomnianych chwil.

Karolina Domosud