Gdy w styczniu 1945 roku Armia Czerwona rozpoczęła długo oczekiwane natarcie, nazwane Operacją Wiślańsko-Odrzańską, Polacy z lewej strony Wisły oczekiwali jak najszybszego wyzwolenia od hitlerowców. Był to szybki manewr, pociągający za sobą bardzo duże ofiary zarówno czerwonoarmistów jak i polskich żołnierzy. Ziemia Polska kryje ponad sześćset czternaście tysięcy poległych naszych wschodnich sąsiadów. Właśnie tym, którzy tu spoczywają należy się wdzięczność.
Daty oswobodzenia od hitlerowskiego jarzma są na stałe wpisane do kalendarza ważnych rocznic. Tego dnia, każdego roku w miejscach pamięci i na mogiłach żołnierskich Polacy składają kwiaty i zwyczajem polskim zapalają znicze. Tak było 20-go stycznia w Koninie i w Kole, a także w wielu innych miejscowościach. Tegoroczne uroczystości były skromne, bowiem ograniczały je warunki zapewniające bezpieczeństwo w okresie pandemii. W Koninie kwiaty w miejscach pamięci i na mogiłach złożyli Prezydent Konina Piotr Korytkowski. Przewodniczący Miejskiej Rady Tadeusz Wojdyński, kombatanci i działacze Stowarzyszenia Współpracy Polska – Wschód. Na Cmentarzu Wojennym w Kole w uroczystości wziął udział Burmistrz Miasta Koła dr Krzysztof Witkowski oraz Radni Powiatu i Miasta Koła.