7 września obchodził swoje osiemdziesiąte urodziny profesor doktor habilitowany Artur Kijas. Z tej okazji odbyła się uroczystość na którą przybyli przyjaciele, byli współpracownicy z Uniwersytetu im. Adma Mickiewicza oraz uczniowie Mistrza Profesora Artura (tak dawniej nazywali swojego nauczyciela). Wśród zaproszonych gości byli Iwan Kosonogow – Konsul Generalny Federacji Rosyjskiej w Poznaniu, prof. dr hab. Tadeusz Walas – Prorektor UAM, Józef Bryll – Prezes Stowarzyszenia i Zdzisław Jacaszek – Wiceprezes Stowarzyszenia, Teresa Konopielko – Redaktor Naczelna Gazety Petersburskiej. Miejscem,
w którym odbyło się to ważne spotkanie było Muzeum Narodowe Rolnictwa
i Przemysłu Rolno – Spożywczego w Szreniawie koło Poznania. Tam, bowiem wielokrotnie Jubilat miał okazję uczestniczyć w naukowych wydarzeniach, ale nie tylko. Osiemdziesiąte urodziny są ważnym aktem w życiu każdego człowieka. I tak zapewne jest w życiu Profesora Artura Kijasa. Niemniej jednak należy podkreślić to, że Profesor zasłużył na więcej uwagi niż zwykły zjadacz chleba. Jest on wyjątkową osobą w środowisku naukowym polskim, jak
i u sąsiadów, szczególnie ceniony wśród społeczników. Związany jest od początku z naszym Stowarzyszeniem, a także licznymi stowarzyszeniami poznańskimi i wielkopolskimi. W Stowarzyszeniu Współpracy Polska –Wschód Profesor pełnił wiele ważnych funkcji, w tym członka władz krajowych. Uczestniczył w realizacji wielu projektów sprzyjających rozwijaniu dobrosąsiedzkich stosunków z państwami za wschodnią granicą. Niespodzianką jubileuszu była książka wydana przez nasze Stowarzyszenie Współpracy Polska – Wschód a napisana przez uczniów Profesora, obecnie samodzielnych pracowników naukowych pod tytułem „Mistrzowi – uczniowie. Księga Jubileuszowa dedykowana Profesorowi Arturowi Kjasowi z okazji 80. Urodzin.” Drugą książką, która pojawiła się z tej okazji była praca samego Jubilata pod tytułem „Wielka Księżna Moskiewska Zofia Witoldówna 1376-1453”.
W ubiegłym roku Uniwersytet Poznański wraz z trzema wywodzącymi się z niego uniwersytetami obchodził setną rocznicę powstania. Z tej okazji został wydany medal rocznicowy, którym uhonorowywano najbardziej zasłużone osoby dla tych uczelni. Tenże Medal otrzymał z rąk Profesora Tadeusza Walasa, Prorektora UAM Zacny Jubilat.
Sto lat Drogi Jubilacie !!!
Uzupełnieniem niniejszego tekstu są fragmenty Księgi Jubileuszowej.
Ks. prof. dr hab. Edward Walewander
Przyjaźń od lat
Moja współpraca naukowa z profesorem Arturem Kijasem trwa już, bagatela, ponad ćwierć wieku. Poznaliśmy się, gdy po zmianie ustrojowej w Polsce w 1989 r. nowej racji bytu szukało dla siebie również Towarzystwo Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. Na jego bazie powstało wówczas Stowarzyszenie Współpracy Polska-Wschód. Ponieważ i ja, i profesor Kijas zajmowaliśmy się szeroko rozumianą problematyką wschodnią, dlatego prezes nowo kształtującego się Stowarzyszenia, profesor Andrzej Zawiślak, włączył nas do jego struktur. I tak do dzisiaj należymy do różnych gremiów tej naszej organizacji.
Spotykaliśmy się na zebraniach naszego Stowarzyszenia najpierw co miesiąc, by w tym okresie gorączkowego formowania się nowych struktur podejmować próby współkształtowania naszej działalności. Później odbywało się to nieco rzadziej. Zawsze jednak obaj jakże chętnie przyjeżdżamy do Domu Przyjaźni przy ulicy Marszałkowskiej 115 w Warszawie. Nasze spotkania przybrały od jakiegoś czasu charakter, można powiedzieć, bardziej rodzinny i serdeczny. Bardzo szybko staliśmy się dla siebie po prostu przyjaciółmi. Czekamy nieodmiennie z utęsknieniem, na kiedy obecny prezes Stowarzyszenia, Józef Bryll, zarządzi kolejne posiedzenie zarządu, bo jest to dla nas zawsze okazja do miłej pogawędki, do wspomnień i do dyskusji.
A jest co wspominać. Profesor Kijas bywał onegdaj u nas, w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim na międzynarodowych sympozjach, organizowanych przez kierowany przeze mnie Instytut Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Polonijnym, a poświęconych Polakom w poszczególnych republikach sowieckich, później zaś już w samodzielnych państwach. Kilka razy wygłaszał referaty, brał czynny udział w dyskusjach. Jego wystąpienia były zawsze bardzo rzeczowe, oparte na bogatym materiale źródłowym i dlatego cieszyły się dużym zainteresowaniem uczestników danego sympozjum. Przy tym byli to nie tylko badacze krajowi, ale też Polacy pochodzący z Polonii zachodniej, a z czasem także nasi rodacy ze wschodu.
Podejmując próbę omówienia dokonań profesora Artura Kijasa – znanego historyka, zajmującego się dziejami wschodniej Słowiańszczyzny w okresie kształtowania się państwowości kijowskiej, dziejami społeczno-politycznymi i kulturą Rusi, stosunkami polsko-ruskimi i polsko-rosyjskimi od czasów najdawniejszych do 1917, a także historią ZSRR – przytoczę najpierw wymowny fakt. Biblioteka Narodowa w Warszawie w swym katalogu wylicza pod jego nazwiskiem prawie 100 pozycji (stan z września 2020 roku). Wiele tytułów jego prac zawierają zasoby renomowanych bibliotek zagranicznych, np. słynnej Biblioteki Kongresu USA (14 egzemplarzy) czy choćby Niemieckiej Biblioteki Narodowej w Lipsku. Również biblioteki wyższych uczelni troskliwie gromadzą jego publikacje, na przykład Biblioteka Uniwersytecka KUL ma ponad 20 książek autorstwa naszego Laureata.
Trudno by mi było mówić o całym dorobku naukowym Jubilata, jest on bowiem bardzo pokaźny. Zresztą lepiej robią to inni, którzy współpracują z Nim na co dzień. Ja chciałbym tylko, gwoli przykładu, przybliżyć wydany przez niego bardzo ciekawy słownik biograficzny pt. Polacy w Rosji od XVII wieku do 1917 roku (Warszawa–Poznań 2000). Rosja cieszy się ciągle szczególnym zainteresowaniem naszego Stowarzyszenia. Środowisko naukowe KUL natomiast w 2002 r. uhonorowało wspomnianą pracę prestiżową Nagrodą Naukową im. Ireny i Franciszka Skowyrów. Miałem przyjemność przedstawić to dzieło jury nagrody, a później wygłosić laudację podczas uroczystego wręczenia Nagrody 25 kwietnia 2002 r. w lubelskim Trybunale Koronnym[1].
Badania z dziedziny biografistyki cieszą się dzisiaj, jak wiadomo, coraz większą popularnością. Dlatego uważam, że książka o Polakach w Rosji jest warta przypomnienia. Dzieło profesora Kijasa wyróżnia się zasadniczo pośród publikacji z dziedziny biografistyki. Jego autor, opracowując krótkie syntezy słownikowe, daje czytelnikowi oczywiście podstawowe dane biograficzne, ale zarazem serwuje obficie wiele wiadomości uplastyczniających przedstawiane sylwetki. Nie stroni od ocen, a tym samym prób rewizji często może zbytnio zadomowionych poglądów. Niewątpliwie bardzo pożyteczne jest ukazanie poszczególnych postaci w bogatym kontekście historycznym.
Słownik ukazuje cały splot uwarunkowań obecności Polaków na ziemi rosyjskiej. Odpowiada nade wszystko na pytanie, dlaczego tylu dawnych mieszkańców ziem polskich znalazło się w Rosji. Profesor Kijas wraca też do wielkiej, a zarazem prostej myśli, że wydarzenia społeczne są często skutkami przyczyn nie tylko tych najbliższych, lecz też dawnych, a często nawet odległych o kilkadziesiąt i więcej lat.
Trudno w kilku zdaniach przedstawić w pełni zrozumiale jakikolwiek problem historyczny, nie spłycając go przy tym zanadto. Profesor Artur Kijas pisze językiem przystępnym, a nawet – można powiedzieć – potoczystym, zbliżonym w pewnym sensie do formy eseju. Jest to ogromnie ważne, gdyż omawiana praca przeznaczona jest właściwie dla każdego czytelnika. Biografie są dobrze udokumentowane, co jest niekwestionowaną zaletą książki. Śmiało można stwierdzić, że bohaterzy słownika profesora Kijasa stąpają twardo po ziemi.
W omawianej pracy widzimy więc rodaków, którzy swą pracą, co by nie powiedzieć, ułatwiali Rosjanom zdobywanie obcych ziem i podbijanie zamieszkujących je ludów. Dźwigali przemysł i szkolnictwo rosyjskie. Autor przypomina wielu Polaków, którzy wychowywali obywateli wielkiej Rosji. Często próbowali humanizować rosyjską biurokrację, która z czcigodnego języka rosyjskiego uczyniła kajdany i nahajkę, i to nie tylko dla młodych. Angażowali się w rozwój systemu prawniczego i administracyjnego Rosji. Niektórzy, jak np. profesor Stanisław Ptaszycki, zasłynęli w dziedzinie budownictwa sakralnego. Projektując cerkwie, profesor Ptaszycki przygotowywał się dobrze do tego, by później projektować kościoły w odrodzonej Polsce. Warto tu zacytować krytyczny artykuł redakcyjny warszawskiego dwutygodnika „Świat” ze stycznia 1912 r., zatytułowany Młodzież polska w Rosyi: „Rosya to raczej widok polskiego karierowiczostwa, dość częsty, słabsze dusze blaskiem materialnego powodzenia oślepia”[2].
Profesor Kijas podkreśla w omawianym dziele, że od czasów Piotra I duże znaczenie zyskali w Rosji najpierw Niemcy, a później Francuzi. Żadna z tych nacji nie odegrała jednak takiej roli w rozwoju cywilizacji rosyjskiej jak Polacy, którzy Niemców i Francuzów przewyższali zarówno liczebnością, jak też znajomością rosyjskiej rzeczywistości. Pozostawili też po sobie bogate piśmiennictwo rosyjskojęzyczne, które pozwalało rdzennym Rosjanom na tym łatwiejszą percepcję ich dorobku naukowego (s. VIII).
W tym miejscu chciałbym wyrazić życzenie, aby każda praca o Rosji mogła prowadzić do konkluzji, jakiej dokonał przyjaciel i bliski współpracownik cara Aleksandra I, znany nam dobrze Adam Jerzy Czartoryski. W swoim pamiętniku wyznał on, że niechęć do Rosjan była u niego kiedyś tak silna, iż w kraju i za granicą nie mógł w okresie swej młodości, spotkawszy Rosjanina i spojrzawszy nań, natychmiast nie uczuć, że twarz mu się mieni, blednieje i czerwienieje na przemian: „Tak mi się krew burzyła na sam widok jednego z tych– pisał – których wszystkich miałem za sprawców nieszczęść kraju naszego”[3]. Ten sam autor, patrząc z czasem głębiej na Rosjan, mógł stwierdzić:
„Przekonaliśmy się, że ci Moskale, którycheśmy tak nienawidzili, którychśmy mieli za istoty tylko szkodzące i zajadłe, z którymi nie można nam było przestawać, ani spotykać się, na których nawet patrzeć nieznośnym nam się zdawało, byli przecie z wielu miar tak jak inni ludzie, że byli między nimi młodzi dowcipni, starsi uprzejmi – przynajmniej na pozór, że w ich kole grzeczne i przyjemne spotykały się kobiety; że można było z nimi nie tylko przestawać, ale nawet czas bez odrazy trawić, zabaw społecznych używać, czuć się nawet dla nich w obowiązku przyjaźni i wdzięczności”[4].
Na koniec należy odnotować jeszcze jeden udany wysiłek autora, polegający na umożliwieniu czytelnikowi zrobienia na swój użytek szybkiej powtórki dziejów Polski i Rosji od XVII wieku do wybuchu rewolucji październikowej. To wszystko sprawia, że praca profesora Artura Kijasa ma charakter naukowy, ale i popularny i spełni z pewnością swe zadanie, jeśli trafi „pod strzechy” nie tylko w Polsce, ale również w Rosji. Słownik biograficzny Polacy w Rosji od XVII w. do 1917 r. daje ludziom mającym polskie korzenie, Polakom żyjącym w Rosji, wielki zasób rodzimego przekazu, narodowej tradycji, która jest wartością niezastąpioną. Ten przekaz słownikowy niesie także cały ogrom kontaktu emocjonalnego i intelektualnego z ojczyzną. Można wyrazić nadzieję, że poprzez prezentowaną tu książkę Polacy w Rosji od XVII w. do 1917 r. stają się w jakiś wyraźniejszy sposób cząstką narodowego procesu dziejowego.
Drogiemu Jubilatowi, Panu Profesorowi Dr. hab. Arturowi Kijasowi – dla mnie po prostu Arturowi – który z radością dziękuje Panu Bogu za swój piękny dorobek życiowy, z całego serca życzę dalszych, równie wielkich osiągnięć. Pozostajemy nadal zjednoczeni, zgodnie z naszą wspólną dewizą życiową: Cor unum et anima una!
I jeszcze, drogi Arturze, szczególnie serdeczne w tym jubileuszowym kontekście życzenie: Plurimos annos!
[1] Por. E. Walewander, Kronika Nagrody Naukowej im Ireny i Franciszka Skowyrów za rok 2002, „Studia Polonijne” 2003, t. 24, s. 217-218.
[2] Młodzież polska w Rosyi, „Świat” z 20.01.1912, nr 3, s. 2.
[3] A. J. Czartoryski, Pamiętniki i memoriały polityczne 1776-1809, wybrał i opracował, wstępem i przypisami opatrzył J. Skowronek, Warszawa 1986, s. 110.
[4] Tamże, s. 114.
Artur Kijas, wybitny Uczony, oddany Społecznik
Co robić z młodymi?
Podążać za nimi, równocześnie prowadząc ich.
Papież Franciszek
Książka, którą państwu przedstawiamy, powstała z szacunku i serca, jakim darzą swojego Mistrza Jego uczniowie, wypromowani doktorzy. Postanowili z okazji Jego jubileuszu zadedykować Mu swoje ostatnie prace. Zawsze pozostaje dylemat: czym uhonorować jubileusz osoby, której tak dużo się zawdzięcza. Przy tym jest niepokój, czy Jubilat przyjmie upominek z zadowoleniem. Wydający tę książkę, Stowarzyszenie Współpracy Polska – Wschód, dołączyło się do tej intencji, wyrażając zarazem podziękowanie za wieloletni trud działania w naszym Stowarzyszeniu. W publikacji zamieściliśmy też informację o dorobku naukowym dostojnego Jubilata, zamieszczając bibliografię Jego prac.
Artur Kijas urodził się w 1940 roku w Częstochowie. Tam też spędził dzieciństwo i szkolne lata aż do ukończenia Liceum Ogólnokształcącego im. Henryka Sienkiewicza. Po otrzymaniu świadectwa dojrzałości swoje życie związał z Poznaniem. Rozpoczął studia w zakresie historii na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza, a rok później dodatkowo w zakresie pedagogiki. I tak Poznań, stolica Wielkopolski, stała się Jego małą ojczyzną. Od tego czasu można nazywać Go Wielkopolaninem. Po ukończeniu w 1965 roku studiów magisterskich w zakresie historii i w 1966 pedagogiki podjął pracę na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza. Pracował jako: asystent, następnie adiunkt, docent, profesor nadzwyczajny UAM, a od 2007 roku profesor tytularny. Przyznany mu przez Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej tytuł i wkrótce uzwyczajnienie profesury było ukoronowaniem Jego kariery naukowej. Przewodnikiem naukowym i bezsprzecznym mistrzem Profesora Artura Kijasa był Profesor Henryk Łowmiański, promotor Jego pracy magisterskiej i doktorskiej, konsultant wielu Jego dokonań badawczych.
Profesor Artur Kijas w latach swojej aktywności zawodowej pełnił wiele ważnych funkcji i był członkiem prestiżowych organizacji naukowych, między innymi: Komitetu Nauk Historycznych Polskiej Akademii Nauk, Rosyjskiej Akademii Nauk, Rady Naukowej Zakładu Badań Narodowościowych PAN, Polskiego Towarzystwa Historycznego, a także wchodził w skład zarządu Fundacji Historycznej im. Profesora Henryka Łowmiańskiego. Przez dziewięć lat kierował Zakładem Historii Europy Wschodniej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza.
Szczególnym zainteresowaniem naukowym Profesora są dzieje Rusi i Rosji, jej kultura, gospodarka i dzieje polityczne. W tym kręgu znajdują się też państwa poradzieckie. Ogrom swojej pracy badawczej poświęcił zagadnieniom związanym z obecnością Polaków w Rosji i ich wkładem w rozwój cywilizacyjny i kulturowy naszych wschodnich sąsiadów. Aby sprostać swoim zamiarom naukowym, Profesor Artur Kijas nawiązał współpracę z kolegami uczonymi w ważniejszych placówkach naukowo-badawczych Rosji i krajów sąsiednich. Uczestniczył w znaczących konferencjach, pisał recenzje prac naukowych, przeprowadzał seminaria, wygłaszał wykłady oraz prowadził panele dyskusyjne. Owocem badań Profesora jest kilkaset prac opublikowanych w Polsce i za granicą. Natomiast Jego praca dydaktyczna zaowocowała wypromowaniem blisko dwustu magistrów historii i pięćdziesięciorga magistrów wschodoznawstwa. Był też promotorem w siedemnastu z sukcesem zakończonych przewodach doktorskich.
Wszystko to, co ukształtowało Profesora Artura Kijasa i zbudowało Jego sylwetkę badacza i społecznika sprawiło, że polskie i międzynarodowe środowisko naukowe widzi w Nim znaczącego uczonego, a ci, z którymi pracował, darzą Go szacunkiem; jest dla nich niekwestionowanym autorytetem.
Każdy uczony pozostawia po sobie to, co jest najcenniejsze – swoje myśli
i swoją wiedzę zawartą w publikacjach: książkach, artykułach, referatach, recenzjach. My, działacze Stowarzyszenia Współpracy Polska–Wschód, cenimy dorobek Profesora i wykorzystujemy jako źródło argumentacji i bodziec do prowadzenia naszej działalności. Z kilkunastu tytułów książek Profesora przypomnieć trzeba: System pomiestny w państwie moskiewskim w XV – pierwszej połowie XVI wieku. Historiografia i problematyka (Poznań 1984), Polacy w Kazachstanie. Przeszłość i teraźniejszość (Poznań 1993), Polacy w Rosji od XVII wieku do 1917 roku. Słownik Biograficzny (Warszawa-Poznań 2000), Petersburg. Kartki z dziejów miasta (Poznań 2003), Polacy na Uniwersytecie Charkowskim (wyd. 1. Poznań 2005, wyd. 2. Poznań 2008), Chrzest Rusi (Poznań 2006), Ruś (Poznań 2014; seria „Początki państw”). Ponadto we współautorstwie z Jerzym Ochmańskim i Józefem Morzym wydał Zarys dziejów ZSRR (Warszawa 1984).
Profesor potrafi łączyć pracę naukową z działalnością społeczną. Z dużym oddaniem uczestniczy w życiu Stowarzyszenia Współpracy Polska-Wschód. Od lat dziewięćdziesiątych XX wieku angażuje się w prace władz krajowych Stowarzyszenia. Był wieloletnim prezesem Oddziału Wielkopolskiego w Poznaniu, a aktualnie jest członkiem Prezydium Zarządu Krajowego Stowarzyszenia Współpracy Polska – Wschód. Jego wychowankowie, dzisiaj już pracownicy naukowi, zarażeni bakcylem społecznikostwa włączają się w działalność naszego Stowarzyszenia. To właśnie z Jego pomocą od wielu lat corocznie organizowane są konferencje naukowe dla młodych badaczy z Polski i krajów sąsiedzkich. Dorobek naukowy Jubilata inspiruje do podejmowania przez SWP-W wielu inicjatyw rozwijających przyjazne, dobrosąsiedzkie stosunki z wschodnimi sąsiadami. Uczy swoją empatią i rzetelnością, daje naszemu aktywowi wzór do inicjowania działalności w wielu zróżnicowanych środowiskach. „Forum Wschodnie. Rocznik Interdyscyplinarny”, któremu patronuje, służy młodym do publikacji swoich artykułów naukowych. Nie ma organizowanej w Poznaniu ważnej uroczystości patriotycznej bez obecności Profesora Artura Kijasa, przedstawianego przez organizatorów jako reprezentant SWP-W.
***
W tym roku (2020) prof. dr hab. Artur Kijas, emerytowany profesor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, wyróżniony tytułem profesora seniora, obchodzi 80. urodziny. Dostojny Jubilat przeżył te lata pracowicie i twórczo. Zaskarbił sobie szacunek, koleżeństwo i przyjaźń wielu osób. Wdzięczność za efektywną współpracę wyrażają mu środowiska naukowe polskie i wschodnich państw sąsiadujących, za przekazaną wiedzę dziękują ci, którzy mieli okazję być Jego słuchaczami.
Drogi nasz Przyjacielu, Dostojny Jubilacie, przyjmij z tej okazji najszczersze gratulacje i życzenia dalszych długich lat w dobrym zdrowiu, wśród kochającej i oddanej Rodziny, wśród przyjaznych ludzi, w pełnej aktywności zawodowej i w działaniach społecznych.
Ad multos annos, Szanowny i Drogi Jubilacie!
Józef Bryll
Zdzisław Jacaszek